Rooney, talizman i ciężar
Ukraina gra dziś o przetrwanie w turnieju. Musi pokonać Anglię
Oleg Błochin długo w owczej skórze nie wytrzymał. – A co, tańczę na stole? No chyba widać, że nie jestem zadowolony – uprzejmie odpowiadał dziennikarzom, co czuje po przegranym meczu z Francją. Trener Ukrainy, wdziękiem dorównujący miejscowym milicjantom, wziął też na muszkę piłkarzy, którym się wydawało po zwycięstwie nad Szwedami, że już są w ćwierćfinale. I kibiców, którzy wygwizdali kadrę po meczu w Doniecku.
– Jak wygrywamy, to „hura, hura", a przy porażce coś takiego. To nie jest w porządku. Mnie wygwizdujcie, piłkarzy zostawcie w spokoju – mówił Błochin. Jeśli dziś nie wygra, dostanie czego chciał, zwłaszcza że Ukraina znów zagra w Doniecku. By awansować musi wygrać, niezależnie od wyniku drugiego spotkania, Francja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta