Niech jastrzębie nie latają
Ten wyrok może być precedensowy. Sąd rozstrzygnie, czy myśliwce F-16 mogą startować z lotniska w Krzesinach
Pani Beata chce spokoju. Do poznańskiego sądu złożyła pozew o zakazanie startów i lądowań samolotów F-16 oraz innych myśliwców z lotniska 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny. Wojsko ripostuje: nie latamy po to, aby kury się nie niosły i pietruszka więdła, lecz dla obrony ojczyzny.
– Ten pozew kuriozalnie brzmiałby w czasie wojny, ale w czasie pokoju można latać z lotniska w Łasku, o 50 km od Poznania. Samoloty i tak trenują poza granicami miasta – mówi mec. Tomasz Grzybkowski, który reprezentuje panią Beatę w sporze ze Skarbem Państwa.
Ona sama unika rozgłosu. Mówi, że nie o szum medialny chodzi, ale o hałas, jaki dają startujące, kołujące i lądujące samoloty F-16 Fighting Falcon zwane jastrzębiami. A hałasują wyjątkowo, wielokrotnie przekraczając normy przewidziane dla terenów zabudowy mieszkaniowej. Codziennie. Od ponad pięciu lat.
– W najbliższym sąsiedztwie lotniska przekroczenia hałasu są ewidentne i bardzo duże – potwierdza Anna Kołaska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
– Samolot F-16 ma silnik wysokomanewrowy, o dużej sile ciągu. Rzeczywiście wydaje charakterystyczny długo świdrujący dźwięk – przyznaje jeden...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
