Polityka wygania miliardy
Inwestorzy i klienci banków przenoszą pieniądze po zapowiedziach wprowadzenia przez polityków nowych podatków
Tylko od ostatniego przemówienia Jeana Marca Ayraulta, socjalistycznego premiera Francji, zapowiadającego zaporowo wysokie podatki dla osób fizycznych i bogatych firm, które mają być karane za zyski domiarami, z tego kraju wypływa 8 – 10 mld euro dziennie – wylicza EPFR Global, firma śledząca przepływy kapitałów na świecie.
To w nowych podatkach i innych obciążeniach zysków rząd Francji upatruje możliwości znalezienia lwiej części z prognozowanej na ponad 43 mld euro dziury w przyszłorocznym budżecie. Ale Francja nie jest wyjątkiem.
Z krajów europejskich – Grecji, Hiszpanii i Włoch wypływa w tej chwili najwięcej pieniędzy. Część z nich pozostaje w Europie – w Wielkiej Brytanii i Niemczech bądź na brytyjskich wyspach kanałowych, w Belgii, Szwajcarii czy Monaco. Reszta ucieka jak najdalej, najczęściej do rajów podatkowych na Karaibach, ale i do USA oraz Japonii i Singapuru.
Czerwony dywan
Brytyjczycy i Belgowie postawili sprawę jasno: na francuskie pieniądze czeka w ich krajach „rozwinięty czerwony dywan". Kiedy to powiedział premier Wielkiej Brytanii David Cameron, napięcie na linii Londyn – Paryż wzrosło błyskawicznie.
Francuski minister...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
