Przetrwać pierwszą piłkę
W sobotę finał Agnieszka Radwańska – Serena Williams. Kort centralny, godzina 15. Transmisja – Polsat Sport
Krzysztof Rawa z Londynu
Komunikat dnia w piątek był taki, że Agnieszka nie trenowała, wciąż leczyła infekcję górnych dróg oddechowych. Była niewielka szansa, że dokończy przerwaną w czwartek rozmowę z dziennikarzami, ale wczesnym popołudniem podano oficjalnie, że głosu nie odzyskała i dla dobra finału nie było sensu zmuszać jej do konferencji.
Każdy to rozumie, w takiej chwili chcielibyśmy jej nieba przychylić. Trener Tomasz Wiktorowski dodał do komunikatu to, co widział i słyszał w piątkowy ranek: tenisistka kaszle, ma chore gardło, zatkany nos, na razie wielkiej poprawy nie widać. – Z mojego punktu widzenia liczy się to, że z taką chorobą w czasie wysiłku trudno się oddycha – mówił trochę zaniepokojony. – Lekarz WTA jest na miejscu, opieka medyczna jest bardzo dobra, mamy też pewność, że podaje to, co można podawać, tym bardziej że wszystkie leki są wpisywane w kartę Agnieszki – dodał.
Kilka godzin później za pośrednictwem rzeczniczki WTA dostaliśmy jeszcze kilka zdań na piśmie od Radwańskiej. Po angielsku. – Grałam tu wiele meczów w deszczu i chłodnym wietrze, nie czułam się zbyt dobrze od kilku dni. Ale najważniejszą sprawą jest to, że na korcie szło mi całkiem nieźle, mimo że potem nie mogłam wiele mówić. Finał singla jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
