Niewidoczny nałóg ludzi sukcesu
Hazard rujnuje coraz więcej osób. Ich rodziny są bezsilne, bo prawo nie nadąża za życiem
Nawet milion nałogowych graczy jest już w Polsce – szacują terapeuci i prawnicy, do których trafiają ofiary ruletki, kart, automatów czy zakładów sportowych. To tylko szacunki, bo rozmiarów zjawiska dotąd nikt nie zbadał.
Nałogowi oddają się ludzie sukcesu, ale i przeciętniaki, większość gotowa oskubać rodzinę z ostatniej złotówki, by móc grać. – Uzależnienie od hazardu jest dużo bardziej powszechne, niż się wydaje, tyle że ukryte – mówi adwokat Andrzej Rogoyski, u którego pomocy szukają gracze i ich bliscy. – Często dotyczy ludzi ze środowisk korporacyjnych. Ale dopóki pracownik nie podkrada pieniędzy z kasy, szefowie przymykają oko.
Robert F., pracownik banku, za pieniądze klientów obstawiał zakłady sportowe. Wykradł hasła, ściągnął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
