Biznes pod skrzydłami anioła
Prywatny inwestor nie tylko dofinansuje dobrze zapowiadającą się firmę, ale i pomoże nią zarządzać
Młodym firmom, tzw. start-upom, bardzo trudno jest zdobyć finansowanie na dalszy rozwój. Jednak są prywatni inwestorzy zwani aniołami biznesu, którzy mogą wyłożyć pieniądze na ciekawe przedsięwzięcia. Z reguły inwestują w nie od 200 tys. do 2 mln zł. W zamian obejmują w firmie mniejszościowe udziały, które sprzedają po upływie trzech–pięciu lat, gdy wzrośnie jej wartość.
– Anioły biznesu to szansa na wypełnienie tzw. luki kapitałowej, czyli braku źródeł finansowania startujących firm, które na rozwój potrzebują od 200 tys. do 5 mln zł. Banki niechętnie udzielają pożyczek firmom, które na rynku są krócej niż dwa lata, albo wymagają szeregu zabezpieczeń. Z kolei fundusze Venture Capital nie interesują się inwestycjami małej skali – mówi Jacek Błoński, szef Lewiatan Business Angels....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta