Zapach brązu
Judo. Paweł Zagrodnik przegrał walkę o trzecie miejsce w kategorii 66 kg, ale przez chwilę czuł się medalistą
Na minutę przed końcem pierwszej części walki z Japończykiem Masashi Ebinumą Polak wykonał rzut oceniony na waza-ari, choć akcję równie dobrze można było uznać za ippon, czyli końcowe zwycięstwo. Zagrodnik już miał ręce w górze, ale sędziowie nie byli przychylni. Ich wyrok oznaczał remis i konieczność trzyminutowej dogrywki – do pierwszej punktowanej akcji. Ebinuma potrafił zaskoczyć Polaka i po efektownym rzucie zakończył walkę przed czasem.
Paweł Zagrodnik zajął w igrzyskach 5. miejsce i choć może czuć zawód, to zostawił dobre wrażenie. Odniósł trzy zwycięstwa, wśród nich nad wicemistrzem świata Brazylijczykiem Leandro Cunhą.
Na igrzyska w Londynie został zgłoszony jako zastępca wicemistrza Europy Tomasza Kowalskiego, który miał wypadek motocyklowy.