Wiosła rzecz wzniosła
W Eton możemy zrozumieć, czym były kiedyś Anglia i sport. A nawet – czym jeszcze bywają
Korespondencja z Eton Dorney
Wioślarze mówią o tym torze: kawał dziury w polu. Na łąkach przy brzegu pasą się owce, wieje, a jak jest ulewa, to w błocie można zgubić buty. Ale za to jakie to jest pole: przy dobrej pogodzie widać z toru zamek w Windsorze, 20 km w górę Tamizy jest Henley, gdzie słynne regaty rozgrywa się od ponad 170 lat, z przerwami tylko na wojny światowe, a kilka kilometrów na południe – tor wyścigów konnych w Ascot.
Witajcie na jednej z najbogatszych ziem Europy. Na tysiącach hektarów tego, co najbardziej angielskie, staroświeckie i pompatyczne. W miejscu, w którym wiosłowanie było od stuleci tak oczywiste jak w Holandii panczeny, a w Norwegii biegówki. A ta dziura w polu, nazywana jeziorem Dorney, to własność Eton College, najsłynniejszej na świecie szkoły z internatem. Szkoły następców tronu, pisarzy, dowódców i 19 brytyjskich premierów. Obecny, David Cameron, to też Old Etonian.
Płyną misjonarze
To tutaj, w dolinie Tamizy, wymyślono w XIX wieku, że od wioślarstwa, którym się zarabia na chleb, i wioślarstwa organizowanego po to, by hazardziści mieli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta