Wygoda gwarantowana
Związki partnerskie są szkodliwe, ponieważ w ich wyniku destrukcji ulegnie instytucja małżeństwa, jeden z najważniejszych instrumentów naszej kultury służący do normowania życia we wspólnocie – zauważa publicysta „Rz”
Na początek zaznaczam, to nie jest tekst o seksie. Wbrew coraz bardziej rozpowszechnionej opinii seks, zwłaszcza dobry, jest sprawą intymną, a nie publiczną (Anthony Quinn mawiał, że uwielbia seks grupowy, pod warunkiem że w grupie występują dwie osoby – to jest bliskie mi stanowisko), wolałbym, żeby nikt nie wnikał w moje życie intymne, więc nie wnikam w życie seksualne innych. Niech wszystkim pójdzie na zdrowie, chociaż wątpię, bo nie każdy seks jest zdrowy, zwłaszcza taki, który odbywa się pod patronatem partii politycznych, grup nacisku i państwa – za pieniądze innych ludzi. Co mnie prowadzi do właściwego tematu, czyli pieniędzy, odpowiedzialności i wspólnoty – o nich będzie ten tekst.
Dekonstrukcja
Związki partnerskie są szkodliwe, ponieważ w ich wyniku degradacji, a następnie destrukcji ulegnie instytucja małżeństwa, jeden z najważniejszych instrumentów naszej kultury służący do normowania życia we wspólnocie.
Zwolennicy związków partnerskich oczywiście się ucieszą: nowoczesnej lewicy chodzi właśnie o „dekonstrukcję" tradycyjnej kultury i zastąpienie jej nieznanymi jeszcze, ale na pewno lepszymi niż obecnie metodami kontrolowania społeczeństwa. Małżeństwo tradycyjne się nie sprawdza, twierdzą, bo jest instrumentem opresji kobiet, hipokryzji mężczyzn i generalnie bastionem nierówności. Na przykład geje nie mogą się żenić....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta