Koreańczycy na eksport
Reżim północnokoreański wysyła robotników w świat. Pracują pod nadzorem i oddają swe pensje
Goście przybywający na niedawny szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku we Władywostoku z podziwem patrzyli na rozwijające się miasto. Nie zdawali sobie sprawy, że na wielu inwestycjach pracują robotnicy z Korei Północnej. Ich płaca za przebudowę centrum handlowego w śródmieściu i nadbrzeżnego bulwaru trafiła w całości do przedstawicieli władz z Pjongjangu.
Nadzór „kapitanów"
– Zatrudnienie północnokoreańskiej ekipy to kwestia telefonu, może dwóch – tłumaczył kanadyjskiemu dziennikarzowi z „The Globe and Mail" Denis Docenko, szef miejscowej firmy budowlanej. Płaci za nich 75 – 80 tys. rubli (7,5–8 tys. zł) miesięcznie. Robotnicy pracują 12 – 15 godzin dziennie. – Raz na tydzień mają spotkanie polityczne. Tak zwani kapitanowie odwiedzają place budów i odbierają zarobione pieniądze – dodaje Docenko.
Choć podczas samego szczytu miejscowi biznesmeni na prośbę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
