Prawo i Sprawiedliwość w drodze na plażę
To nie kandydatury na „apolitycznego profesora", który miałby zostać premierem w miejsce Donalda Tuska, są złe. To cały pomysł PiS jest chory
Wszyscy już widzą, że historia z próbą obalania Tuska i wystawianiem własnego kandydata na premiera kończy się dla PiS kolejną bolesną porażką. Ich szczęście w nieszczęściu polega na tym, że mało kogo to obchodzi.
Z początku zapowiedzi budowania jeszcze w tym Sejmie antytuskowej koalicji i próby powołania „apolitycznego profesora" na premiera wyglądały jak nieszkodliwy element sezonu ogórkowego w polityce. Trwa to jednak już ponad miesiąc i potrwa jeszcze, padały nazwiska Zyty Gilowskiej i Jerzego Kropiwnickiego – każde kwitowane raczej wzruszeniem rąk. Ale nie kandydatury są złe. To cały pomysł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta