Tanie kontrakty, wysokie odszkodowania
Słabo przygotowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przetargi na budowę dróg, błędne założenia firm i wzrost cen doprowadziły nie tylko do opóźnień w budowie, ale do kryzysu w całej branży budowlanej.
W ostatnich tygodniach z rynku zniknęły takie firmy, jak DSS, Poldim, Hydrobudowa czy PBG. W wielu przypadkach, schodząc z placu budowy, nie rozliczyły się z podwykonawcami, którzy również przez to znaleźli się na skraju bankructwa. Te firmy, które jeszcze działają, liczą na dodatkowe pieniądze od rządu. Domagają się prawie 4,2 mld zł. Tyle kosztowałaby budowa ok. 150–200 km autostrady.