Szef nie musi tolerować także trafnej krytyki
Różnica zdań między pracodawcą a pracownikiem, która prowadzi do zakłóceń w wykonywaniu pracy, uzasadnia rozwiązanie umowy. Nawet jeśli podwładny miał dobre pomysły i intencj
Nierzadko zdarza się, że zatrudnieni mają odmienne wizje np. co do sposobu funkcjonowania firmy lub uważają, że decyzje zwierzchnika są błędne. Oczywiście każdy pracownik ma prawo mieć swoje zdanie. Jeśli dostrzega w pracy nieprawidłowości lub ma pomysł na usprawnienia, to nie musi, a nawet nie powinien milczeć. Ale dzieląc się sugestiami nie może naruszać dóbr osobistych pracodawcy.
Przykład
Pan Mateusz, pracując jako magazynier w hurtowni, zwrócił przełożonemu uwagę, że dotychczasowe harmonogramy czasu pracy pracowników zmianowych nie gwarantują wystarczającej obsady w godzinach wczesnopopołudniowych, w których jest największy ruch. Jednocześnie, w praktycznie „martwych" godzinach porannych zatrudnionych jest zbyt dużo osób.
Na zebraniu załogi pan Mateusz oświadczył, że jego zdaniem grafiki należy zmienić tak, aby liczba obecnych o danej porze dnia pracowników odpowiadała ilości pracy. Wypowiedź pracownika mieści się w granicach dozwolonej krytyki i nie uzasadnia żadnych sankcji ze strony pracodawcy.
Bez osobistych uwag
Ochrona godności, dobrego imienia oraz prywatności przysługuje nie tylko zatrudnionym, ale również pracodawcom lub osobom działającym w ich imieniu. Są to dobra osobiste, których bezprawne naruszenie może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta