Jasny przekaz Sikorskiego
Gdyby wprowadzone zostały powszechne wybory na szefa europejskiego rządu, to zapewne byłyby one nie mniej emocjonujące niż w Stanach Zjednoczonych – pisze ambasador RP w Luksemburgu
Zdaniem Marka Magierowskiego (w tekście „Doktor Radosław i Mister Radek" z 20.09.2012 r.) coraz trudniej się połapać w zawiłościach dyplomacji prowadzonej przez ministra Radosława Sikorskiego. Publicysta uważa, że szef polskiej dyplomacji prezentuje jedynie swoje własne poglądy, że są one banalne, a w dodatku, że są one niespójne. Czyżby?
W imieniu Polski
Jeżeli urzędujący minister spraw zagranicznych od grudnia zeszłego roku konsekwentnie przedstawia i rozwija kolejne pomysły na przyszłość Unii Europejskiej, twierdząc przy tym, że były one konsultowane z przedstawicielami najwyższych władz w Polsce i nadal utrzymuje się na stanowisku ministra, to może tylko i wyłącznie oznaczać, że nie uprawia on „prywatnej" dyplomacji, ale wypowiada się w imieniu polskiego rządu, czyli w imieniu Polski. Takie są zasady obowiązujące w polityce międzynarodowej i tak interpretują to nasi partnerzy w Unii, którzy te pomysły analizują.
Zdziwienie, jakie u redaktora Magierowskiego wzbudzają pomysły na dalszą integrację UE ministra Sikorskiego, być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta