Brawo, Jerzyk
Jerzy Janowicz wygrał w Paryżu z Andym Murrayem 5:7, 7:6 (7-4), 6:2
Grał rewelacyjnie i wygrał rewelacyjnie. Trzy sety walki, ale tylko w dwóch można było mówić, że mecz był wyrównany. Polak pokonał mistrza olimpijskiego i tegorocznego mistrza US Open w 1/16 finału turnieju z cyklu Masters Series, nie trzeba dodawać, że to największy sukces w karierze Janowicza.
Przeszedł eliminacje, przeszedł dwie rundy, wygrywając z Niemcem Philippem Kohlschreiberem i Chorwatem Marinem Ciliciem – odpowiednio 19. i 15. rakietą świata.
Gdy we wtorek dostał zaproszenie na trening z Serbem Novakiem Djokoviciem, widać było, że już te dwa zwycięstwa zrobiły ogromne wrażenie na wielkich z tenisowego światka.
Z Murrayem zagrał tak jak z poprzednikami – z niezwykłą swobodą, odważnie i, jak na 21-letniego człowieka – bardzo dojrzale.
Próba charakteru
„Jerzyk", jak mówią bliscy i dalsi znajomi, świetnie wie, że jego siłą jest serwis i wszechstronny atak. W hali Bercy męczył rywali nie tylko potężnym podaniem (ponad 220 km/godz., miał 22 asy), ale także znakomitymi skrótami, które zaskakiwały nawet takiego mistrza taktyki i biegania jak Szkot.
Polak wytrzymał też twardą próbę charakteru – Murray miał meczbola, prowadził...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta