Niewiele sposobów na pobudzenie
O głębszym spowolnieniu w Polsce w przyszłym roku przesądzą czynniki krajowe, a nie sytuacja w Europie
Ożywienie gospodarcze w strefie euro w połowie 2013 r., które następnie pobudzi też polską gospodarkę, to scenariusz powtarzany przez przedstawicieli rządu. Jednak coraz mniej realny. – Nie wydaje mi się, żeby przyszły rok przyniósł wyraźną poprawę, jeśli chodzi o popyt zewnętrzny. Wychodzenie z kryzysu może potrwać kilka lat i będzie anemiczne – mówi Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku.
Wskaźnik PMI, pokazujący kondycję polskiego sektora przemysłowego, od siedmiu miesięcy notuje spowolnienie aktywności. Najnowszy odczyt potwierdził tylko negatywne tendencje – mocno spadają zamówienia eksportowe, a firmy redukują zatrudnienie w tempie najszybszym od trzech lat.
Czy to oznacza, że polska gospodarka jest skazana na dryfowanie tak długo, jak długo w Europie i na świecie nie będzie lepiej? – Nie, ponieważ np. recesja w krajach południa wpływa na nas głównie przez rynki finansowe, a nie przez kanały popytowe. Bardziej jesteśmy uzależnieni od sytuacji w Niemczech,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta