Gdzie rodzą się bogowie
Lazurowa woda i biały piasek niemal jak na atolach na Pacyfiku... Ale jesteśmy na wysokości prawie 4 tys m n.p.m., na brzegu jeziora Titicaca, gdzie bóg Wirakocza stworzył ludzi.
Bóg, jak głosi legenda, wyłonił się z wody na północnym krańcu Wyspy Słońca. Tu właśnie lądujemy po godzinnym rejsie z Copacabany. Mięciutki biały piasek plaży przyjemnie chrzęści pod nogami jak nad tropikalnym morzem. Zbliża się wieczór, z oddali powoli nadciąga strudzony rybak z sieciami, powracający z połowu. Boliwijskie dzieciaki wzorem wszystkich Latynosów do upadłego grają w piłkę nożną.
Oddalona zaledwie o kilkanaście kilometrów od gwarnej Copacabany, największego miasta nad jeziorem, Wyspa Słońca to inny świat. Elektryczne żarówki pojawiły się tu dopiero kilka lat temu, a życie płynie w tak wolnym tempie, że można niemal obserwować ziarenka przesypujące się w klepsydrze. Isla del Sol to cicha rolnicza wyspa, gdzie o zachodzie słońca można wsłuchać się w szum fal jeziora Titicaca i rozmyślać o cywilizacji Inków.
Bóg Wirakocza to jedna z najważniejszych postaci inkaskiego świata. Zrodzony z morskiej piany pojawił się w całkowitej ciemności. Stworzył niebo, Słońce, Księżyc i gwiazdy oraz czas, nakazując Słońcu ruszyć po niebie. Postanowił stworzyć także człowieka – z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta