Dzieciom kłamałem o aktorstwie
Jan Peszek o płycie swojej córki, aktorstwie syna i najnowszym spektaklu w Teatrze Polonia.
W pana stosunku do aktorstwa jest wiele pokory i determinacji. Czy te cechy można połączyć?
Jan Peszek: One idą w parze. Pokora jest niezbędna dla człowieka otwartego na ludzi, na tematy, które chce podjąć. Z kolei brak determinacji właściwie wyklucza aktywność.
Ciągle wierzy pan, że aktorstwo może być posłannictwem?
Tak, ale jednocześnie jest zjawiskiem użytkowym. Aktor musi umieć zagrać rolę, stworzyć złudzenie. Inaczej widz mu nie uwierzy.
Są – jak pan powiedział – aktorzy skuteczni i nieskuteczni.
To dla mnie ważne kryterium. Nie ma aktorów intelektualnych, emocjonalnych albo formalnych. Często byłem pakowany w takie szufladki. Zdarzają się też opinie, i one mnie szalenie cieszą, że jestem człowiekiem, który zajmuje się aktorstwem. Każdy chce się odnieść do świata, w którym żyje, rozsupłać jego zagadki, nazwać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta