Szkole nie wolno samej zbierać elektroodpadów
Edukacja połączona ze zbiórką zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych nie może narażać uczniów na niebezpieczeństwo
Ciężko upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu, ale próbują to uczynić organizacje odzysku, które działają na rzecz producentów i importerów urządzeń RTV i AGD. Muszą dla swoich klientów nie tylko zbierać odpady ze starych telewizorów, komputerów czy telefonów komórkowych, ale i prowadzić kampanie edukacyjne. Łączą te przedsięwzięcia, angażując do współpracy szkoły. Tyle że takie działanie nie zawsze jest zgodne z prawem.
– Jeżeli firma, która ma odpowiednie zezwolenia, organizuje zbiórkę w szkole, zapewnia odpowiedni kontener i wykwalifikowanych pracowników, którzy od razu zabierają odpady przyniesione przez dzieci, to nie dochodzi do łamania prawa. Stanie się tak natomiast, gdy odpady zbiera sama szkoła, magazynuje je i dopiero za jakiś czas przekazuje właściwemu przedsiębiorcy – mówi Robert Wawrzonek, dyrektor generalny PROeko – Zakładu Przetwarzania ZSEiE....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta