Ślub” czasów katastrofy
Dramat Gombrowicza, który w Bydgoszczy wystawia Paweł Wodziński, to rzecz o koszmarze polskim i europejskim
Przystępując do pracy nad „Ślubem" Witolda Gombrowicza w bydgoskim Teatrze Polskim, Paweł Wodziński inspirował się słowami: „Czymże jest Polska? Jest to kraj między Wschodem a Zachodem, gdzie Europa już poczyna się wykańczać, kraj przejściowy, gdzie Wschód i Zachód wzajemnie się osłabiają. Kraj przeto formy osłabionej".
– Ten fragment pochodzi z „Testamentu", czyli wywiadu, którego Gombrowicz udzielił Dominikowi de Roux, kontynuując swój „Dziennik" – mówi Paweł Wodziński. – Opowiadał o Polsce jako o kraju niedoskonałym, któremu nie udało się wytworzyć własnej silnej formy, zarówno jeśli chodzi o państwo, jak i kulturę. To jest problem aktualny także dziś. Przejawy słabości czy degradacji formy widzimy na co dzień choćby w naszym życiu publicznym. Dzieje się tak również dlatego, że nie umiemy spojrzeć na siebie uczciwie, dokonać autoanalizy. Próbujemy udawać kogoś innego, imitować lub tworzyć sztuczne, anachroniczne konstrukcje, które nie wytrzymują próby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta