Za co chcą zapłacić internauci
Gadżety, w które nie uwierzyli wielcy inwestorzy, zdobyły wsparcie zwykłych użytkowników sieci.
Co zrobić, jeżeli mamy doskonały pomysł, ale brak nam środków na jego realizację? Jeśli inwestorzy nie są przekonani, że produkt odniesie sukces, nie mamy szans. Ale jest sposób – dzięki Internetowi odpowiednią sumę można jednak zgromadzić, nie oglądając się na wielkie firmy i nie przyjmując ich warunków. Jeżeli ma się dobry pomysł, wszystko jest gotowe nawet w ciągu jednego popołudnia.
Umożliwiają to serwisy tzw. crowd fundingu, czyli finansowania społecznościowego. W ten sposób można namówić inwestorów do przeznaczenia niewielkich kwot na dowolny projekt – od nagrania płyty z muzyką (tak było m.in. z grupą Marillion), przez nakręcenie filmu, aż po stworzenie gier czy wprowadzenie na rynek nowego gadżetu.
To właśnie produkty związane z nowymi technologiami – urządzeniami elektronicznymi i grami wideo – cieszą się największym zainteresowaniem sieciowych inwestorów.
Miliony bez zobowiązań
Królem crowd fundingu jest dziś internetowy serwis Kickstarter. A w nim – na dziesięć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta