A co, jeśli Prosiaczka nie ma?
Skazany w piątek za korupcję doktor G. kilka lat temu, gdy zaczynała się sprawa symbolizowana dziś jego nazwiskiem, był przez większość mediów nie tylko z góry uniewinniany, ale wręcz windowany na piedestał.
Ba! – pisano, że w ogóle jakiekolwiek działania operacyjne służb podejmowane wobec lekarza (takie jak założenie kamery w miejscu jego pracy) są „podeptaniem świętości gabinetu", prawie takim, jakim byłoby zainstalowanie podsłuchu w konfesjonale... Padały niedwuznaczne sugestie, że przedstawiciele elit powinni realnie pozostawać poza zasięgiem prawa obowiązującego zwykłych ludzi.
Było to częściowo efektem błędu ówczesnego ministra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta