Siódme: nie kradnij. Również prądu z urzędu
PRAWO KARNE | Zanim podłączysz telefon do gniazdka, np. w przychodni czy sądzie, zapytaj o zgodę. To nic nie kosztuje.
Sala gminnego ośrodka kultury. Odbywa się posiedzenie rady gminy. Na sali jest publiczność, a między widzami mężczyzna, który rejestruje przebieg sesji na magnetofonie. W pewnym momencie w urządzeniu wyczerpuje się akumulator, więc mężczyzna wstaje i podłącza ładowarkę do gniazdka elektrycznego w ścianie.
– Co pan robi? – pyta go przewodniczący rady.
I za chwilę sam sobie i zdumionemu mężczyźnie odpowiada: pan kradnie prąd!
Inna scena. Poczekalnia w przychodni. Przed gabinetem tłum pacjentów oczekujących na swoją kolejkę. Jeden z nich postanawia wykorzystać czas i nadgonić pilną pracę. Wyjmuje laptop, chwilę się rozgląda, wreszcie znajduje gniazdko elektryczne i podłącza urządzenie. Chwilę pracuje w skupieniu. Przerywa mu przechodząca korytarzem pielęgniarka:
– Co pan robi? – pyta oburzona mężczyznę. Ten, zdumiony, nie wie, co odpowiedzieć.
– Przychodnia to nie miejsce prywatne, to nie pana dom, my za prąd płacimy – wyjaśnia pielęgniarka i dodaje władczym tonem: – proszę wyłączyć komputer!
Pacjent odłącza wtyczkę i chowa laptop do torby.
Takich przykładów można podać więcej. Bezrobotny doładowujący swoją komórkę w urzędzie pomocy społecznej (to z oszczędności). Zabiegany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta