Amortyzacja, czyli jak ubezpieczyciele nie dopłacają do odszkodowań
W okresie jesienno-zimowym nawet minimalny błąd kierowcy może doprowadzić do kolizji drogowej. Zarządcy dróg konsekwentnie są „zaskoczeni" zimową aurą, nie nadążając z wywiązywaniem się z obowiązku należytego zwalczania skutków zimy. Drogi zamieniają się w lodowiska. Wydłużona droga hamowania, ograniczona widoczność w połączeniu z czynnikami takimi jak codzienne zdenerwowanie i pośpiech sprawiają, że nieporównywalnie częściej niż w sezonie letnim dochodzi do stłuczek i kolizji drogowych.
Kierowca pojazdu uczestniczącego w zdarzeniu drogowym zawsze ma nadzieję, że karoseria ulegnie jedynie minimalnym uszkodzeniom. Niestety, w rzeczywistości w przeważającej większości wypadków rozmiary szkód są zazwyczaj wielokrotnie wyższe. Po wykonanej kalkulacji kosztów naprawy okazuje się bowiem, że w grę wchodzą wydatki na wymianę wgniecionego zderzaka, pękniętego reflektora, koszty lakierowania itp.
Wprawdzie koszty naprawy nie obciążają bezpośrednio kierowcy, który nie został uznany za winnego zaistniałej kolizji – pokrycie szkód leży w gestii ubezpieczyciela OC sprawcy zdarzenia, ale praktyka pokazuje, że od momentu wypadku do pełnej rekompensaty finansowej ze strony ubezpieczyciela sprawcy zdarzenia drogowego jest jeszcze daleka i wyboista droga.
Perspektywa szybkiej naprawy lub uzyskania pełnego odszkodowania tylko złudnie może napawać optymizmem. Jednym z kłopotów, przed którymi stają poszkodowani w zdarzeniach komunikacyjnych, jest problem tzw. amortyzacji części zamiennych, określanej niekiedy również mianem merkantylnego ubytku wartości czy też urealnieniem wartości.
Poszkodowani, którzy oczekują na wypłatę odszkodowania w wysokości pozwalającej na pokrycie faktycznie poniesionej szkody, ku swojemu zaskoczeniu otrzymują decyzję ubezpieczyciela opiewającą na kwotę, która niejednokrotnie nie wystarczy nawet na pokrycie jednej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta