Wartości na sprzedaż
Rynek zaczyna wyznaczać standardy funkcjonowania społeczeństw, spychając kulturę i religię na drugi plan – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Fakt, że pieniądz demoralizuje, nie jest żadnym odkryciem. Kłopot w tym, że o czymś tak oczywistym łatwo zapomnieć, gdy zarobek jest łatwy i szybki. Przyczyny obecnego kryzysu zdają się to potwierdzać – szybki zysk stał się dla coraz większej liczby ludzi, i to nie tylko tych ze świata finansów, celem nadrzędnym.
Świat, w którym nadrzędną wartością staje się wiara w rachunek zysków i strat, zaczyna uwierać wielu socjologów i filozofów. Jednym z nich jest Michael Sandel, wykładowca Uniwersytetu Harvarda i autor książki „Czego nie można kupić za pieniądze". Broni w niej sprawiedliwości i wartości niematerialnych przed prawami rynku wkradającymi się w nasze życie niemal na każdym kroku.
Jak pieniądz nas zmienia
Są rzeczy, które nie powinny podlegać prawom rynku, bo niszczy to ich niematerialną wartość – społeczną, etyczną lub emocjonalną – twierdzi Sandel. Problem w tym, że w świecie, w którym żyjemy, dzieje się tak coraz częściej. A my coraz rzadziej dostrzegamy, gdzie przebiega granica między tym, co można kupić, a tym, czym handlować nie powinniśmy.
Obecny kryzys jest groźny. Albo doprowadzi do władzy populistów, albo do społecznego wybuchu, który nie musi być wcale bezkrwawy
Sandel mnoży przykłady zacierania się tej granicy. By uzmysłowić sobie, o co dokładnie profesorowi Harvardu chodzi, oto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta