Pakt fiskalny
Słowo się rzekło, Sejm przyjął ustawę zezwalającą na ratyfikację przez Polskę paktu fiskalnego.
Przy okazji padło wiele bardziej bądź mniej mądrych słów – tak jakby celem znacznej części wypowiadających się posłów było maksymalne zamącenie w głowach słuchaczy i wypowiedzenie się na wszystkie tematy poza meritum sprawy. Dla jednych jest to podpisany krwią pakt z diabłem („... istny Niemiec, sztuczka kusa", żeby zacytować wieszcza), dla innych gwarancja stabilnego rozwoju Polski i polisa ubezpieczeniowa przeciwko podpalaczom finansowej stabilności kraju. Sądzę, że za rzekomą dyskusją na temat paktu fiskalnego kryły się po prostu motywy znacznie głębsze – ci, którzy boją się pogłębienia procesów integracji europejskiej, a może nawet chętnie widzieliby wystąpienie Polski z Unii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta