Za usunięcie dębu mniej trzeba będzie zapłacić
Zmaleją kary za nielegalne wycięcie drzewa. Zmieni się też system naliczania opłat za udzielenie zezwolenia na wycinkę.
Mieszkaniec spółdzielni „Ruda" poobcinał gałęzie brzozy rosnącej na społecznym parkingu.
– Zwisały nad jego samochodem – mówi Dariusz Śmierzyński, prezes tej spółdzielni. Jakaś „życzliwa" osoba poinformowała urząd i właścicielowi samochodu wymierzono 50 tys. zł kary. Jeżeli drzewo uschnie, to ją zapłaci, a jeśli nie – to będzie darowana.
Przez kilka gałęzi można popaść w niezłe tarapaty finansowe. Takich absurdów związanych z wycinką jest więcej. Ma to się zmienić.
Co się zmieni
– Zdajemy sobie sprawę, że ze względów przyrodniczych kary muszą być dotkliwe, jednak były zdecydowanie za wysokie i często niemożliwe do zapłaty przez osoby, które dopuściły się wycinki – przyznaje Artur Koziołek z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. – Pracujemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta