Rajdy to nie gra w szachy
Polski kierowca Robert Kubica mówi o rehabilitacji po wypadku i swoich rajdowych planach na najbliższy sezon
Czy przejście do rajdów oznacza koniec marzeń o powrocie do Formuły 1?
Robert Kubica: Oddałbym wszystko, żeby wrócić na tor wyścigowy w samochodzie jednomiejscowym i to w jak najwyższej kategorii. Sądzę jednak, że dzisiaj nie ma miejsca na rozmowę o F1. Po niektórych torach, jak na przykład w Barcelonie, mógłbym jeździć chociażby jutro. Jednak jazda np. w Monte Carlo, to na chwilę obecną byłoby niewykonalne. Ten sezon spędzę przede wszystkim w rajdach, ale nie jest tak, że wyścigi poszły w odstawkę. Bardzo możliwe, że będę często gościł na torze, testując. To również ważny czynnik mojej rehabilitacji. Zapowiadałem, że będę się starał startować w mistrzostwach jak najwyższej rangi – i chyba dotrzymałem słowa. Porównując z rajdowymi mistrzostwami świata, tylko Formuła 1 jest wyżej.
Wypadek, który zmienił pana karierę i życie – to był tylko pech? Niektórzy twierdzą, że kusił pan los startami w rajdach,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta