Okazje błyskawicznie znikają z rynku
O małe mieszkania w wyjątkowo niskich cenach zaczynają walczyć klienci. Kartą przetargową często jest gotówka.
– Dzisiejsze ceny transakcyjne można by uznać za naprawdę okazyjne, patrząc na warszawski rynek nieruchomości z perspektywy ubiegłych lat – ocenia Mariusz Czerwiński, dyrektor zarządzający w Universal Property. – Jednak czas, kiedy okazji jest dużo, właśnie się kończy. Na rynku jest coraz więcej kupujących, co oznacza, że okazji może być mniej.
Ale na razie, jak podkreśla Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson, okazji nie brakuje. – Rynek – zarówno wtórny, jak i pierwotny – jest bardzo ciekawy i zróżnicowany. Wiele się na nim dzieje, właśnie dzięki okazjom – ocenia Skoczeń.
Szukają inwestorzy
Także zdaniem Marcina Jańczuka z agencji Metrohouse & Partnerzy na rynku może się pojawiać więcej okazji. – Jeśli będą problemy ze spłatą kredytów i utrzymaniem mieszkań, na rynek zaczną trafiać lokale wybudowane w ostatnich latach, zwłaszcza te duże, które przy standardowej wycenie mają niewielką szansę na szybką sprzedaż – ocenia Marcin Jańczuk.
Według niego okazją można nazwać nieruchomość, której stawka wywoławcza jest niższa co najmniej o 20 proc. niż średnia cena...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta