Firmy chętnie inwestują w powroty znanych marek
Zazwyczaj reaktywowanie nawet nieco już zapomnianego brandu jest prostsze niż budowanie od podstaw zupełnie nowego.
Ursus, Frugo to tylko dwa ostatnie przykłady udanych powrotów marek na rynek, a niedługo mogą do nich dołączyć kolejne, jak choćby Pewex. Polskie firmy, podobnie jak zachodnie, coraz częściej decydują się na reaktywację zapomnianych nazw.
– Jeśli decydujemy się na przywrócenie starszej marki trzeba maksymalnie wykorzystać pozytywne emocje i wartości jakie się z nią wiążą – mówi Jacek Sadowski, prezes agencji marketingowej Demo Effective Launching. – Czas ma to do siebie, że zaciera gorsze wspomnienia, ale te dobre pozostają, dlatego to podstawowy potencjał, z jakim się wiąże reaktywowanie marek, o ile były wcześniej znane – dodaje.
Powroty nie zawsze są udane, co pokazało choćby Sony, próbując reaktywować markę Walkman. Przez 33 lata sprzedało pod nią 220 mln urządzeń, ale to nie wystarczyło.
Od Diora do zegarka
Dzisiaj niewiele osób pamięta, że w latach 80. początkiem potęgi Bernarda Arnault na rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta