Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem tylko „narzędziem Jezusa”

06 lipca 2013 | Kraj | Tomasz Krzyżak
Ludzie, którzy zetknęli się  z ojcem Bashoborą bliżej, mówią, że jest to człowiek otwarty, radosny  i pełen wiary
źródło: materiały prasowe
Ludzie, którzy zetknęli się z ojcem Bashoborą bliżej, mówią, że jest to człowiek otwarty, radosny i pełen wiary

Ojciec John Baptist Bashobora z Ugandy. Charyzmatyczny kapłan 
czy zwykły szarlatan?

Od pięciu lat regularnie pojawia się w Polsce. Jeździ od miasta do miasta i spotyka się z ludźmi. Gdy się modli, zdarzają się rzeczy teoretycznie niemożliwe: ludzie mdleją lub padają na ziemię jak rażeni piorunem, inni wrzeszczą, wyzywając go od najgorszych, kolejni wychodzą z jego spotkań uzdrowieni. Nic dziwnego, że lgną do niego tłumy. W sobotę na Stadionie Narodowym w Warszawie poprowadzi rekolekcje dla prawie 60 tys. osób.

Moc uzdrowienia

– Jestem księdzem, a bycie księdzem to przywilej. Czasami, gdy patrzę na moje grzechy, czuję się rozpieszczany przez Boga, który wciąż mnie zachęca do działania – mówi skromnie o sobie o. John Bashobora*. – Nigdy nie uważałem, że stoję wyżej niż inni kapłani czy inni ludzie. Po prostu budzę się i zajmuję swoją pracą. Ludzie mnie chwalą, często przesadnie, i to mnie krępuje – dodaje.

Internetowe fora pełne są wypowiedzi o jego działalności. Jedni wychwalają go pod niebiosa, inni wieszają ma nim psy. Najczęściej dostaje mu się za rzekome wskrzeszanie umarłych. Część źródeł podaje, że wskrzesił aż 27 osób, inne mówią o dziesięciu. Jedni twierdzą, że potwierdził je ugandyjski Kościół, z kolei inni twierdzą, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9580

Wydanie: 9580

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament