Patriotyzm to nie faszyzm
To nie szowinizm, faszyzm ani ksenofobia doprowadziły do odrodzenia niepodległości w krajach bałtyckich czy na Kaukazie, lecz pozytywny nacjonalizm, czyli patriotyzm. I to w niezrozumieniu tego zjawiska przejawia się marksistowsko-komunistyczne myślenie Michnika – podkreśla publicystka „Rz".
Posłuchałam właśnie na Facebooku niedawnego wystąpienia Adama Michnika w jakimś klubie w Łodzi. Przez pierwszych kilkanaście minut niewielka grupka ludzi, siedząca w tylnych rzędach, skandowała hasła, z których usłyszałam kilka: „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę" i „a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" – stare hasła, które odnosiły się najprawdopodobniej do przyjaciół i protegowanych Adama Michnika, takich jak Jaruzelski czy Kiszczak. „Przeproś za brata" – to hasło było moim zdaniem chybione (Michnik zresztą od razu i lekceważąco powiedział: „przepraszam, już zresztą przeprosiłem"), gdyż naczelny „Gazety Wyborczej" nigdy brata nie bronił. W odróżnieniu od innych swoich protegowanych takich jak Lesław Maleszka czy wyżej wymienieni generałowie.
Sposób „komandosów"
Uważam, że wykrzykiwanie choćby najsłuszniejszych haseł na salach wykładowych jest bez sensu i mimo że staje się wydarzeniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta