Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto chce wojny w Syrii

26 sierpnia 2013 | Świat | Agata Kaźmierska
Demonstracja na przedmieściach Damaszku, gdzie w środę miało dojść do ataku chemicznego
źródło: AFP
Demonstracja na przedmieściach Damaszku, gdzie w środę miało dojść do ataku chemicznego

Pentagon twierdzi, że jest gotów do interwencji. Damaszek odpowiada: ta kula ognia podpali cały region.

Pentagon poinformował, że czeka na decyzje prezydenta Baracka Obamy. Na Morzu Śródziemnym z tego powodu pozostał niszczyciel „USS Mahan” dołączając do trzech innych amerykańskich okrętów wojennych. Wszystkie są uzbrojone w pociski manewrujące przeznaczone do atakowania celów naziemnych.

Wiadomo, że prezydent USA w sobotę rozmawiał z premierem Wielkiej Brytanii o tym, jak odpowiedzieć na środowy atak chemiczny pod Damaszkiem, w którym – wedle syryjskiej opozycji – miało zginąć ponad tysiąc osób. Oficjalnie z ogłoszeniem decyzji Obama czeka jednak do czasu potwierdzenia doniesień o ataku.

Bez względu na to, co postanowi, musi mieć świadomość, że wpłynie to nie tylko na losy Syrii i regionu, ale także na ocenę jego prezydentury. Dokładnie tak samo, jak brak działań w Rwandzie kładzie się cieniem na ocenie prezydenta Billa Clintona, a interwencja w Iraku wpływa na ocenę George'a W. Busha.

Wszystkie złe opcje

Sekretarz obrony USA odmówił wczoraj odpowiedzi na pytania o to, jakie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9622

Spis treści
Zamów abonament