Panie zawsze idą przodem
Turniej na korcie centralnym rozpoczynają dziś o 17. Agnieszka Radwańska i Silvia Soler Espinoza.
Różnica czasu między Warszawą i Nowym Jorkiem to sześć godzin, mecze zaplanowano od 11. Poza Agnieszką pierwszego dnia z polskiej ekipy zagra jeszcze Urszula Radwańska – jej spotkanie z Iriną-Camelią Begu zaplanowano jako trzecie na korcie nr 9, powinno się skończyć przed północą.
Jak zawsze w US Open – panie idą przodem, bo finał grają wcześniej. Niknie jednak, chyba już na zawsze amerykański wynalazek – supersobota, czyli dzień męskich półfinałów i kobiecego finału. Teraz, dzięki dodaniu dodatkowego poniedziałku, turniej ma nowy rytm: półfinały kobiet w ostatni piątek, męskie w sobotę, finał pań w niedzielę, panów w poniedziałek, 9 września.
O formie Agnieszki Radwańskiej wiadomo tyle, że wyraźnie rosła w miarę trwania amerykańskiego tournee. Podróż do Krakowa na pogrzeb dziadka była poza dyskusją, ale nie powinna wiele zmienić. Isia szybko wróciła do USA, trenowała w New Haven, potem przeniosła się do Nowego Jorku.
Jej rywalka jest na 69. miejscu rankingu WTA, ma 25 lat, gra solidnie, trochę w stylu starej szkoły hiszpańskiej (dużo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta