Koniec snów o potędze
Legia – Steaua 2:2. Ten remis zamyka Legii bramę do elity. Mistrz Polski odpadł po stracie goli w siódmej i dziewiątej minucie.
W najbardziej prestiżowych rozgrywkach nie było nas siedemnaście lat, nie będzie osiemnaście. Może za rok Legia dorośnie do tego, by nie wypuścić z rąk takiej okazji, jak decydujący dwumecz z mistrzem Rumunii.
Spotkanie w Warszawie skończyło się, zanim na dobre zdążyło się rozpocząć. A jak miło było słuchać od tygodnia o tym, na co nie można pozwolić Steaule w rewanżu. Przede wszystkim nie można przespać początku, po drugie pełna koncentracja, po trzecie narzucenie własnego rytmu gry. No i przede wszystkim ambicja, walka i zaangażowanie.
Efekt? W siódmej minucie goście prowadzili 1:0 po bramce Nicolae Stanciu. Piłka dotarła do niego mijając w polu karnym kilku zawodników Legii, przy Rumunie był jeszcze Dominik Furman, ale stał jak sparaliżowany.
W dziewiątej minucie Steaua strzeliła drugiego gola. Piłkę stracił Ivica Vrdoljak, Lucian Filip podał do Federico Piovaccarego i Duszan Kuciak był bez szans. Vrdoljak,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta