Berlusconi został sam
Wczorajsza wolta upokorzonego byłego premiera zwiastuje ostateczny już koniec jego politycznej kariery.
Silvio Berlusconi stracił kontrolę nad swoją partią. W obliczu buntu i zdrady własnych senatorów, groźby rozłamu partii Lud Wolności, zmuszony został udzielić wotum zaufania rządowi Enrico Letty.
Wczorajsze spotkanie było z pewnością najbardziej dramatycznym posiedzeniem Senatu ostatnich lat. Jeszcze we wtorek wydawało się, że Berlusconi doprowadzi do upadku koalicyjnego rządu Letty. W środę sytuacja uległa dramatycznej zmianie: natychmiastowa polityczna śmierć zajrzała w oczy Berlusconiemu, bo buntem zagrozili parlamentarzyści jego własnej partii.
W tej sytuacji, w ostatniej chwili, tuż przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu, Berlusconi zrobił spektakularną woltę. Wszedł na mównicę i oświadczył, że jego partia udzieli jednak wotum zaufania Letcie. Po raz pierwszy plastikowa, wodzowska partia Berlusconiego zwróciła się przeciw swemu założycielowi. Były premier w obliczu buntu i groźby rozpadu własnej partii, a właściwie implozji całej włoskiej centroprawicy, zmuszony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta