Urzędnicy sami decydują o szkodliwości inwestycji
Inwestor nie zawsze ma pewność, czy zaplanowane przedsięwzięcie zostanie uznane za mające wpływ na środowisko.
W wielu przypadkach z góry wiadomo, że inwestycja wymaga ocenienia, w jakim stopniu szkodzi środowisku. I tu przedsiębiorcy mogą zaplanować swoje działania. Przy wielu przedsięwzięciach inwestor może się jednak nie spodziewać, że urzędnicy uznają je za mogące zatruwać powietrze czy wodę i narzucą przeprowadzenie dodatkowych procedur. A to wydłuża proces inwestycyjny i naraża firmę na dodatkowe wydatki.
Duża swoboda
– Uznaniowość urzędników w takich sprawach jest za duża. Powinny być bardzo jasne kryteria, przesądzające o tym, czy inwestycja wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko czy nie – uważa Krzysztof Kawczyński z Krajowej Izby Gospodarczej.
O konieczności przeprowadzenia oceny urzędnik może decydować choćby wtedy, gdy chodzi o budowę elektrowni wodnych, zakładów produkcyjnych, tartaków i stolarni czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta