To miał być wielki powrót
Jutro premiera ostatniej płyty Marka Jackowskiego, jest na niej 1 1 nowych piosenek oraz gwiazdorskie duety - pisze Jacek Cieślak.
Są na tej płycie utwory wspaniałe, przebojowe, duety mistrzowskie i zaskakujące, ale największe wrażenie robi finałowa ballada „Chciałbym dobrym być człowiekiem". Jackowski napisał słowa, muzykę i zagrał w domowym studiu – solo, wyłącznie z towarzyszeniem gitary. Zdążył tylko zarejestrować wersję demo.
Nagranie brzmi surowo, ale czujemy się, jakby muzyk siedział obok i grał tylko dla nas. Gdyby żył, piosenka cieszyłaby się na koncertach równie wielkim powodzeniem jak hymn artysty, czyli „Oprócz błękitnego nieba".
Trudno się nie wzruszyć, słysząc charakterystyczne brzmienie gitary, którym była naznaczona muzyka Maanamu. W tekście Jackowski wyraził wszystko to, o czym nieustannie myślał – pragnienie ładu i harmonii w ludzkich relacjach oraz zachwyt nad życiem, które jest zagadką. Ale także to, co go bolało. Śpiewa w refrenie „Nie ma zgody", a potem powtarza smutną frazę zbolałym, cichnącym głosem.
W finale przekonuje jednak, że nigdy nie wolno rezygnować z nadziei, bo nawet jedno dobre...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta