Iskra, która rozpaliła Anglię
Andros Townsend | Szybko stał się piłkarzem, bez którego Anglikom trudno wyobrazić sobie grę reprezentacji.
– Z nim możemy grać skuteczny, ofensywny futbol – zachwyca się Wayne Rooney. – Jest niewiarygodnie szybki i kreatywny, potrafi stwarzać sytuacje z niczego – chwali Frank Lampard. – Byliśmy dobrą drużyną, ale ciągle czegoś brakowało. Andros okazał się iskrą, która odmieniła naszą grę – dodaje James Milner.
A niewiele brakowało, by 22-letni Townsend na debiut musiał poczekać do zakończenia eliminacji. Przed meczami z Czarnogórą i Polską pomocnik Tottenham to był poważny dylemat dla Roya Hodgsona. – Spieraliśmy się o niego bez przerwy – mówi trener Anglików.
Kręta droga
Patrząc na statystyki, takim sporom trudno się dziwić. Townsend zagrał wówczas zaledwie 18 meczów w podstawowym składzie w Premier League i strzelił jedynie dwie bramki.
Od dziewiątego roku życia Townsend jest zawodnikiem Tottenhamu, choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta