Więcej odwagi z gazem
Oby naszym następcom wystarczyło determinacji w podejmowaniu trudnych decyzji, w tym inwestycyjnych, gdyż dotychczas największym grzechem w tej branży jest grzech zaniechania – piszą były prezes i wiceprezes PGNiG.
michał szubski, radosław dudziński
Jesień to w przemyśle gazowniczym okres szczególny – moment podsumowania przygotowania systemu gazowniczego do nadchodzącego szczytu zimowego. W tym roku gazownicy są spokojni, dostawy gazu na sezon 2013–2014 są zapewnione poprzez wydobycie krajowe oraz kontrakty importowe. Ale nie zawsze tak było! Począwszy od 2003 roku, kiedy to w wyniku podpisania kolejnego porozumienia międzyrządowego zmniejszono dostawy z „kontraktu jamalskiego", zarządy PGNiG borykały się z problemem zbilansowania dostaw na kolejne szczyty zimowe. Przez pewien czas problem ten rozwiązywano poprzez krótkoterminowe dostawy gazu od mało wiarygodnych pośredników, co skutkowało częstymi zmianami dostawców oraz okresowymi napięciami we wzajemnych relacjach PGNiG – Gazprom.
Wątpliwości do raportu
W tym roku, dzięki porozumieniom podpisanym 29.10.2010 r. zagrożenia nie ma. Za to pojawił się na stronach internetowych Najwyższej Izby Kontroli raport z analizy kontraktów na dostawy gazu do Polski zawartych w latach 2006–2009 (w ślad za nim artykuł redaktora Andrzeja Kublika w „GW"poświęcony temuż raportowi). Kategorycznie nie zgadzamy się z przedstawionymi w nich tezami. Przede wszystkim nasze zdziwienie budzi fakt, że NIK swoją informację dla szerokiej publiczności objawił dopiero teraz. Prace kontrolerzy zakończyli bowiem w czerwcu 2012 roku, a wraz z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta