Daleko od Hyde Parku
Skoro kiboli nie uspokoił prezent w postaci wartego 400 milionów stadionu Legii, to teraz Hanna Gronkiewicz- -Waltz ma im do zaoferowania tylko bezlitosne pałowanie – pisze publicysta.
Komentując marsze z okazji Święta Niepodległości, chciałoby się napisać, że Warszawa staje się ogólnopolskim Hyde Parkiem. Niestety byłoby to kiepskie porównanie. Na londyńskim Speaker's Corner można wygłosić każdą, nawet najbardziej obrazoburczą opinię (z wyjątkiem obrazy królowej), ale raczej się nie zdarza, by dochodziło do rękoczynów.
Warszawa nie przypomina Hyde Parku. Zaczyna wyglądać jak regularne pole bitwy, na które ściągają z całego kraju wrogie oddziały. Tak już chyba pozostanie, bo materiału zapalnego, społecznej frustracji, przybywa.
Gdybym napisał, że manifestanci wszelkich odcieni powinni być witani w Warszawie przez ratusz chlebem i solą, pewnie bym przesadził, ale właśnie o podobny rodzaj nastawienia mi chodzi
Oburzeni i niezadowoleni będą ciągnąć do stolicy – siedziby władz centralnych, by wyrazić swój negatywny stosunek do rządzących i upomnieć się o swoje. Skala kontestacji będzie narastać, gdyż cała klasa polityczna w coraz większym stopniu pokazuje brak zdolności do rozwiązywania nawarstwiających się problemów społecznych.
Ulice stołeczne i gmachy państwowe będą odgradzane od manifestujących stale rosnącymi barierami i kordonami policji. Warszawa i wszystko, co w niej funkcjonuje, nabierze charakteru szturmowanej twierdzy, a jej mieszkańcy poczują się zakładnikami toczących się zmagań. Prędzej czy później będą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta