Zyski w UE już za małe dla firm
Inwestycje | Polskie firmy boją się wychodzić poza Europę. A na dalekich rynkach można najwięcej zyskać.
Łączna wartość aktywów polskich firm za granicą, sięgająca 63 mld euro pokazuje, że te inwestycje są udane, a niejednokrotnie bardziej rentowne niż w kraju. Ale jeśli w latach boomu gospodarczego 2006-2007 inwestowaliśmy za granicą 11 mld euro, a potem w czasie kryzysu niewiele mniej, to w ub. roku nastąpił już duży spadek. - Czemu tak się dzieje? - pyta Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rz".
Według Jerzego Buzka, posła do Parlamentu Europejskiego i byłego premiera, trzeba brać pod uwagę trendy rozwoju eksportu i gospodarki na przestrzeni kilku lat. - Gospodarka europejska jeszcze nie wystartowała. Prognozy na przyszły rok są gorsze niż zakładaliśmy. To powód wyhamowania – twierdzi Buzek, Jego zdaniem, Polska jest tak wtopiona w unijną gospodarkę, że musimy obserwować co się dzieje także z jej punktu widzenia. A tam jest ok. 150 wąskich gardeł, które dopiero teraz są odblokowywane. - To sprawa uznania świadectw, certyfikatów, sprawa patentów, wspólnego rynku energii. Ale mimo kłopotów wspólny rynek i tak okazuje się dla nas gigantycznym sukcesem – twierdzi były premier.
Panuje przekonanie, że polskie firmy powinny sięgać dalej, poza Europę. - Konkurowanie na rynku unijnym jest trudne. Powinniśmy zdobywać przyczółki inwestycyjne w innych częściach świata – mówił Bogusław Chrabota. Tymczasem według badań Harvard Business Review, tylko 40...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta