Źródła nienawiści
Skąd tak potężna niechęć części dzisiejszych elit do Kuklińskiego? Tkwi ona w teraźniejszości, w ostrości konfliktu, który formalnie tylko dotyczy ocen historycznych; tak naprawdę jest to spór o dekomunizację.
Kiedy Radosław Sikorski był jeszcze ministrem obrony w rządzie PiS, odtajnił peerelowskie plany i studia strategiczne przygotowywane na wypadek wybuchu III wojny światowej. Zawierały one m.in. szacunki, ilu to Polaków zginie od uderzeń jądrowych, które miasta i rejony zostaną zaatakowane na początku. Oczywiście chodziło o uderzenia amerykańskie. Wojenne plany USA przewidywały, co naturalne, zmasowane uderzenie atomowe na obszar PRL, przede wszystkim aby uniemożliwić przerzut gros sił radzieckich z ZSRR na teatr wojny w Niemczech.
Odtajnione dokumenty szeroko omówiły nasze media. Chłonąłem te relacje jak zaczarowany, bo działo się coś bardzo znamiennego w swoim absurdzie. Otóż niemal wszystkie polskie środki masowego przekazu, nie kłamiąc, tylko poprzez redagowanie tekstów, przemilczenia, niestawianie kropki nad „i" oraz różnego rodzaju sugestie, stworzyły materiały, z których albo wynikało, albo co najmniej można było odnieść wrażenie, że na wypadek III wojny światowej atak atomowy na obszar sojuszniczego PRL i na własne linie transportu planowali wykonać... Rosjanie. Wszystko, co mogło podsunąć czytelnikowi myśl, że były to plany Amerykanów, zostało przez dziennikarzy przytomnie pominięte.
Nie piszę tego, aby zacząć zastanawiać się nad fenomenem polskiej rusofobii. Chodzi mi o coś innego. Ta sprawa bardzo kojarzy mi się z pułkownikiem Kuklińskim. W kilku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta