Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uwaga na fałszywych księży

01 lutego 2014 | Kraj | Tomasz Krzyżak
Wciąż duże zaufanie  do kapłanów ułatwia sprawę oszustom. W wielu parafiach, widząc sutannę, nikt nie pyta księdza  o dokumenty
autor zdjęcia: Katarina Stoltz
źródło: Archiwum
Wciąż duże zaufanie do kapłanów ułatwia sprawę oszustom. W wielu parafiach, widząc sutannę, nikt nie pyta księdza o dokumenty

Podszyć się pod kapłana było dziecinnie łatwo. Wystarczyła sutanna, aktorskie umiejętności i tupet.

Fałszywi księża przez ponad miesiąc – w grudniu 2013 r. i styczniu tego roku – odprawiali msze, spowiadali i chodzili po kolędzie w parafii Mogielnica na Mazowszu. Zbierali pieniądze na sanktuarium w Doniecku.

Takich przypadków w ostatnich latach było więcej. Oszuści podający się za księży działali m.in. w Krakowie, Zakopanem, Skierniewicach.

Proboszcza z Mogielnicy zgubił brak podejrzliwości. Czujność uśpił jeden telefon. Rozmówca podający się za pracownika kurii w Warszawie informował, że do parafii za zgodą kard. Kazimierza Nycza przyjedzie ksiądz z Ukrainy, by zbierać datki na budowę kościoła. Gdy więc po kilku dniach w drzwiach plebanii stanął ubrany w sutannę 40-letni Jacek K., proboszcz podjął go serdecznie. Nie sprawdził dokumentów, nie dzwonił do kurii.

Po kilku dniach pojawił się u niego drugi fałszywy ksiądz – Jan K., 65-latek z Gdańska.

Obaj odprawiali msze święte, zasiadali w konfesjonałach. Proboszcz pozwolił im także na odwiedzanie parafian w ramach tzw. kolędy.

K. już kilka lat wcześniej prowadził podobną działalność. W 2010 r. jako zakonnik benedyktyński jeździł po szkołach i zbierał pieniądze rzekomo dla niepełnosprawnych dzieci. Wpadł wtedy po reportażu TVN. Ale śledztwo w sprawie oszustw, których miał dokonać, zawieszono. K. uciekł na Ukrainę i tam ukrywał się jako ojciec...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9753

Wydanie: 9753

Zamów abonament