Syberyjska sosna marznie w Pruszkowie
Ten tor miał być kuźnią medalistów olimpijskich i dobrą inwestycją finansową. Na razie są długi i kłopoty z ogrzewaniem, jeśli zima jest ciężka.
Przedświąteczny wtorek. Godzina 20. Na BGŻ Arenie trenuje kilkunastu kolarzy. Wśród nich prezes PZKol Wacław Skarul. – Jazda rowerem odpręża mnie psychicznie. Pozwala naładować akumulatory – opowiada „Rzeczpospolitej" i zaprasza do obejrzenia apartamentu prezesa.
– Pięć gwiazdek, no może cztery i pół – żartuje, otwierając drzwi do kilkunastometrowego pomieszczenia, przypominającego bardziej pokój w akademiku niż centrum dowodzenia związkiem. – Szału nie ma. Dzielę go razem z masażystą kadry, panem Rysiem Wieczorkiem.
Na rozmowę przenosimy się do reprezentacyjnego gabinetu piętrowego. Tu odbywają się m.in. posiedzenia zarządu i oficjalne spotkania. Pod ścianą meble opieczętowane przez komornika. Na środku stół i fotel prezesa. Skarul zapowiedział, że na nim nie usiądzie, dopóki związek nie wyjdzie na finansową prostą. – I słowa dotrzymuję, jeszcze z niego nie korzystałem – zapewnia i dodaje: – Ta sytuacja ciągle nie jest dla mnie satysfakcjonująca. Trudno mi określić, czy to będzie trwało jeszcze parę miesięcy czy dłużej. Kluczem do jej rozwiązania jest ostateczne rozstrzygnięcie sporu z Mostostalem Puławy, toczącego się od trzech lat.
O co chodzi w tym sporze? Przed mistrzostwami świata w 2009 roku Mostostal Puławy, generalny wykonawca toru, dostosował go do wymogów Międzynarodowej Unii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta