Devil-show
Skala naszego zainteresowania złem rośnie. Zgrozę budzi we mnie fakt, że celebrytyzm morderców nakręca polityków. Spektakl, jaki urządzili rządzący wokół Trynkiewicza, to pornografia przemocy, bez reszty godna potępienia.
„Kobiece piersi są w smaku zdecydowanie zbyt tłuste, za to pośladki to prawdziwe delicje!". Wie pan, czyje to słowa?
Tomasz Witkowski, psycholog społeczny: Na szczęście nie.
Japońskiego kanibala i celebryty Issei Sagawy. Zamordował on, a potem zjadł swoją koleżankę, studentkę holenderską. Kilka lat spędził za to w szpitalu psychiatrycznym, a teraz dobrze się bawi. Prowadzi własny program w telewizji i udziela wywiadów, soczyście opisując szczegóły swojej zbrodni. W Polsce rozkręca się właśnie show wokół Trynkiewicza. On także zostanie celebrytą?
Może. Nie bez przyczyny takie zjawisko to w świecie nic nowego. Ameryka miała swojego Charlesa Mansona i jego wszystkie żony, Włosi Pietro Maso – zabójcę rodziców. Zresztą my też całkiem niedawno mieliśmy niemal erotyczny show dzieciobójczyni – Katarzyny W. Okazuje się, że natura ludzka wspierana prawami rynku doprowadza czasem do tego, że zbrodniarze zostają celebrytami. Zło fascynuje nas i zawsze dobrze się sprzedaje.
Ludzie kupują nawet „murderabilia", czyli pamiątki po zbrodniach. Kosmyk włosów Charlesa Mansona za 800 dolarów, koszulkę Richarda Ramireza za 10 tysięcy dolarów, zegar nekrofila Henry'ego Lee Lucasa za 4 tysiące, Biblię mordującej klientów prostytutki Aileen Carol Wuornos za 3 tysiące....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta