Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Waszyngton kupił nas tanio

04 lutego 2014 | Publicystyka, Opinie | Łukasz Warzecha
Politycy lewicy nie potrafią wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, którą są pytania o więzienia CIA w Polsce. Na zdjęciu: prezydenci USA  i Polski:  George W. Bush  i Aleksander Kwaśniewski, Kraków,  31 maja 2003 r.
autor zdjęcia: Łukasz Trzciński
źródło: Fotorzepa
Politycy lewicy nie potrafią wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, którą są pytania o więzienia CIA w Polsce. Na zdjęciu: prezydenci USA i Polski: George W. Bush i Aleksander Kwaśniewski, Kraków, 31 maja 2003 r.
autor zdjęcia: Marek Obremski
źródło: Fotorzepa

Wszystkie działania CIA pod polską jurysdykcją powinny być autoryzowane przez najważniejsze osoby w państwie. 
Sam fakt oficjalnego działania w Polsce obcych służb specjalnych za wiedzą 
i zgodą naszych służb jest wyjątkowy 
– pisze publicysta.

W sprawie domniemanego tajnego ośrodka CIA w Starych Kiejkutach zadziałaliśmy w sposób dyletancki. Dziś polscy politycy robią wszystko, aby ta sprawa skończyła się dla nas całkowitą porażką.

Dla porządku i szacunku dla polskiej racji stanu w sprawie domniemanego ośrodka CIA w Polsce warto nadal używać trybu warunkowego, nawet jeśli w obliczu informacji, jakie dziś posiadamy, wydaje się to nieco sztuczne. Załóżmy zatem warunkowo, że „Washington Post" opublikował prawdziwe informacje i że polskie służby faktycznie udostępniły Amerykanom swój ośrodek w Starych Kiejkutach, zaś Amerykanie faktycznie przesłuchiwali tam schwytanych islamskich radykałów. Musimy w takim razie założyć również, że przynajmniej część osób z najwyższego kręgu władzy – wliczając do niego przede wszystkim premiera Leszka Millera i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – musiała o sprawie wiedzieć. I co najmniej milcząco ją akceptowała. Odmienne założenie oznaczałoby, że w polskim państwie na początku minionej dekady istniały ośrodki pozostające kompletnie poza kontrolą. O jednym takim wiemy – były to Wojskowe Służby Informacyjne. Jednak za Kiejkuty odpowiadały służby cywilne.

Państwo w państwie

Ostatnie wypowiedzi najważniejszych wówczas uczestników życia publicznego – w tym zwłaszcza lidera SLD – mogą wskazywać, że tak właśnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9755

Wydanie: 9755

Spis treści
Zamów abonament