Konformista doskonały
W 2008 roku, w czasie wojny z Gruzją, nad Ławrowem zawisły ciemne chmury. W trakcie tak niedyplomatycznych wydarzeń szef dyplomacji woli pozostawać w cieniu. Podobnie jest teraz przy okazji wtargnięcia na Ukrainę. A to rodzi na Kremlu wątpliwości dotyczące jego lojalności.
Inteligentny, błyskotliwy, z dużym poczuciem humoru, a nawet dystansu do siebie, ale też brutalny, ponury, a chwilami ordynarny. Wszystko to w jednym człowieku. Równo dziesięć lat temu, w marcu 2004 roku, szef rosyjskiego przedstawicielstwa przy ONZ Siergiej Ławrow został mianowany ministrem spraw zagranicznych.
Do tej pory przetrwał dwukrotną zmianę rządów na Kremlu. Prawda, miejscami zamieniał się tandem Putin–Miedwiediew, ale przy tej okazji wyleciało kilku ministrów i urzędników Kremla. Inni zaś odchodzili (jak niegdysiejszy główny doradca Władimira Putina ds. ekonomicznych Andriej Iłłarionow), protestując przeciw agresywnej polityce prowadzonej przez rządzących w kraju i na zewnątrz. Ławrow obronił stanowisko, a protestować nie zamierza, mimo iż jego dusza dyplomaty wzdraga się chwilami przed wypełnianiem poleceń płynących z Kremla. Trudno bowiem rozwijać współpracę z państwami zachodnimi w walce ze światowym terroryzmem, by po tym oskarżać je o stosowanie podwójnych standardów. Prowadzić politykę resetu i bronić rosyjskiej inwazji na Gruzję. Ale szef rosyjskiej dyplomacji jest konformistą doskonałym.
Nomenklaturowy proletariat
Czy miał pan kiedykolwiek ochotę uderzyć swego rozmówcę, z którym prowadził pan negocjacje? – zapytał Ławrowa dziennikarz w jednym z rosyjskich, telewizyjnych show. Warunkiem zabawy było unikanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta