Uli Hoeness w gruzach
Bayern Monachium pewnie zmierza po mistrzostwo Niemiec, ale jego prezes, oskarżony o oszustwa podatkowe, sukces może świętować w więzieniu.
Jako piłkarz Uli Hoeness przeszedł do historii, przynależąc do drużyny, która w 1974 roku wywalczyła mistrzostwo świata. Polscy kibice zapamiętali go, gdyż w pamiętnym „meczu na wodzie" podczas tamtego mundialu jego strzał z rzutu karnego obronił Jan Tomaszewski.
W czasie dość krótkiej kariery (zakończył ją, mając 27 lat, z powodu poważnej kontuzji) osiągnął wiele, z reprezentacją był jeszcze mistrzem i wicemistrzem Europy, z Bayernem Monachium trzykrotnie zdobywał mistrzostwo Niemiec i Puchar Mistrzów. A to tylko najważniejsze z jego sportowych dokonań.
Poza boiskiem też długo był symbolem sukcesu. Jako dyrektor, a później prezes Bayernu budował sportową i ekonomiczną potęgę klubu. Często był obecny w mediach, które zawsze mogły liczyć z jego strony na wyraziste wypowiedzi. Teraz te same media...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta