Cydr z Ignacowa stawia na naturę
Mój Biznes | W Polsce rodzi się rynek lekkiego alkoholu z jabłek. O miejsce na nim walczą także Tomasz Porowski i Marcin Hermanowicz.
Beata Drewnowska
Okolice Grójca to zagłębie sadownicze. Niemal trzy lata temu stały się także miejscem narodzin współczesnego polskiego cydru wytwarzanego naturalnymi metodami. Stworzyli go w Ignacowie Tomasz Porowski oraz Marcin Hermanowicz. W kwietniu tego roku na rynek trafiła druga partia cydru.
Marka w pierwszej kolejności pojawiła się w lokalach i sklepach w Warszawie. Dziś można kupić ją także m.in. w Krakowie, Lublinie i Łodzi.
– W najbliższym czasie chcielibyśmy zwiększyć sprzedaż w Poznaniu, interesują nas także Trójmiasto i Wrocław – mówi Tomasz Porowski.
Naturalnie, więc drogo
W sklepach mała butelka Cydru Ignaców kosztuje 9–10 zł. Tak wysoka cena to efekt wysokich kosztów produkcji. Trunek spod Grójca wytwarzany jest w małych ilościach wyłącznie ze świeżego, tłoczonego soku jabłkowego. Produkcja zaczyna się jesienią. Następnie trunek dojrzewa, aby wiosną trafić do butelek.
Tomasz Porowski, z zawodu prawnik, wpadł na pomysł, aby produkować cydr, na początku 2010 r. Szukając w internecie danych o jabłkowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta